piątek, 13 grudnia 2013

"Ludzie zejdźcie z drogi bo listonosz jedzie.."


Świąteczne kartki.  



"Świat ma co najmniej tysiąc wiosek i miast

List w życiu człowiek pisze co najmniej raz.." Znacie?


   Ciekawe czy ktoś jeszcze w naszych czasach pisze listy? Maile oczywiście tak, ale czy prawdziwe listy? Na szczęście są jeszcze tacy, którzy ślą kartki. Z wakacji, z okazji urodzin, narodzin i oczywiści świąt;)
    Kto z Was lubi wysyłać kartki? Nie pytam czy lubicie je dostawać, bo wydaje mi się, że każdemu sprawia przyjemność wyciąganie kolorowej koperty ze skrzynki na listy. Wiedząc, że nie jest to reklama lub jakiś rachunek od razu cieplej robi się na sercu. 

   Mnie wiele radości sprawia przygotowanie takich kartek. Choć w tym roku jakoś czas pędzi szybciej niż zwykle, to udało mi się stworzyć kilka. Niektóre inspirowane pięknymi kartkami z Pintresta. Ahh ludzie to maja talenty;). Ostatnio nie mogę się nadziwić jak cudowne rzeczy wychodzą spod Waszych rąk i innych utalentowanych artystów. Świąteczny czas obfituje w piękne i niepowtarzalne okazy.









  Czekam na Wasze komentarze i nie zapomnijcie napisać listu do naszego Św. Mikołaja. 
p.s. Jeszcze raz gorąco zapraszamy na nasze warsztaty decoupage do Krosna.:) 
W poniedziałek wsiadam w samolot i do Was lecę! Już nie mogę się doczekać. Choć tak między nami- podróż samolotem chętnie bym pominęła.

Dla zainteresowanych scrapbookingiem zapraszam do naszego kącika TUTAJ

Życzę Wam aby w tym roku listonosz przyniósł każdemu z Was taką  kolorową kopertę;)
Jaga

3 komentarze:

  1. Mimo, że skrzynki na listy to coraz częściej relikt przeszłości, a najdłuższe listy, to smsy, wciąż uwielbiam tradycję pisania listów papierowych i wysyłania kartek, nie tylko "z okazji":) Niekłamaną radość sprawia mi także robienie kartek własnoręcznie : ) Post, który przypomina, że WARTO! :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Kartkami zajęłam się od dwóch lat i wciągnęly mnie po uszy

    OdpowiedzUsuń
  3. Oj macie racje dziewczyny wciągają, wciągają te kartki. Tak na prawdę to rękodzieło w każdej postaci wciąga. Nie wiem czy nie zakrawa to już o jakąś chorobę. Jeśli tak jest to lubię na nią chorować;)

    OdpowiedzUsuń