Myślicie,
że zawsze trzeba kochać „na poważnie”? Albo, że walentynką musi być kartka
kupiona w sklepie z całującymi się gołąbkami albo bukiet czerwonych róż?
A może nasza miłość jest warta odrobiny abstrakcji, wyobraźni i inności?
Dla tych, którzy czują, że w ten dzień chcieliby „czegoś innego” wyjaśniam dodatkowo, co z tym wszystkim wspólnego ma … matematyka!
Dla tych, którzy czują, że w ten dzień chcieliby „czegoś innego” wyjaśniam dodatkowo, co z tym wszystkim wspólnego ma … matematyka!
Raczej nie wyobrażam sobie
wspólnego życia bez żartów z siebie nawzajem, niespodzianek i beczki pełnej
śmiechu! Bo czy nie jest nam potrzebne, abyśmy się z tą drugą osobą czuli lekko
i swobodnie? Dzięki temu każdy dzień może być dla nas inny i na swój sposób
lepszy. Nie wspominam już nawet o wartościach zdrowotnych, bo przecież wiadomo,
że śmiech to samo zdrowie:)
Każdy też wie , że pół + pół = jeden, bo to czysta
matematyka. I właśnie dlatego powstał ten post! Od mojej połówki dla tej
drugiej mojej połówki, czyli wychodzi na to, że dla nas.
Nigdy specjalnie nie
przygotowuję się do dnia świętego Walentego. Pluszowe misie, czerwone róże i
ciasteczka raczej nie są w moim guście.. Ale miło jest ten dzień spędzić razem.
Razem z kimś, kto jest dla Ciebie tym kimś, kto ma to COŚ ;) i nawet nie
wypowiadając tego wprost, każdy wie, o kogo chodzi!
Wspomniana już matematyka
raczej z tym dniem też się nie kojarzy, ale… Wykorzystując technikę haftu
matematycznego postanowiłam stworzyć coś dla mojego Kogoś - małą kartkę.
Oczywiście nie obyło się bez pomocy wyobraźni i improwizacji na każdym polu
działania! Na szczęście kartka powstała zaledwie w kilka godzin.
Haft
matematyczny jest naprawdę bardzo szybki, miły, niekłopotliwy i efektowny. Mój
wzór jest jednym z najprostszych, jakie można gdziekolwiek znaleźć. Dlatego
jeśli macie ochotę się z nim zaznajomić, już niedługo popracuję nad odpowiednim
tutorialem ;)
Tymczasem
przedstawiam kila fotek, jak to bawiłam się z kawałkiem kartonika, igłą oraz
cieniutkim kordonkiem:)
Także moim zdaniem, tak
właśnie trzeba – pół żartem i pół sercem. Bo obie te połówki są potrzebne, żeby
stworzyć jedno MY! Wszystkich Was zachęcam do kreatywności bo zapewniam, że
warto. Zarówno dla kogoś jak i dla samego siebie.
… i każdemu życzę takiej poważnej miłości na zupełnie
nie poważnie! ;)
Ada
Ale fajne !!! super
OdpowiedzUsuńDziękuję za entuzjazm :)
Usuńcudo !!!
OdpowiedzUsuńDziękuję, to bardzo miłe kiedy komuś podoba się moja praca :)
Usuńsuper tez lubie haft matematyczny dzieki pozdrwiam
OdpowiedzUsuńSzczerze mówiąc to moje początki z tym haftem, ponieważ do tej pory siedziałam raczej w krzyżykowym, ale nie mogę powiedzieć, żeby i matematyczny nie przypadł mi do gustu! Na pewno nie dam zaginąć tej technice w mojej pamięci i powstanie coś jeszcze. I to nie raz ;)
Usuń