Zauważyliśmy jednak, że swoją pracę Pani Barbara musiała dopracować w domu, ponieważ efekt jaki nam zaprezentowała różnił się od tego, z którym opuszczała Piwnicę PodCieniami. Mamy rację?
Osobiście możemy stwierdzić, że Pani Barbara "strzeliła w dziesiątkę". Bo jak inaczej to określić.. tea time 5pm. jedynie w Londynie :)
ekipa
Bardzo efektowna i piękna!
OdpowiedzUsuńTak, przyznaję,że kończyłam w domu..wykończyłam środek tego pudełeczka- to moja pierwsza praca z drzewem... ..a wybrałam Londyn, bo mieszka tam mój syn....
OdpowiedzUsuńTe warsztaty polecam wszystkim...naprawdę warto poświęcić swój wolny czas...sama przyjemność tworzenia..