Co raz więcej wokół nas "symboli miłości". Kto powiedział, że zawsze muszą być czerwone?:) Dziś pokażę Wam alternatywną propozycję. Wykorzystałam wzór serwetki z sercem. Przyznam się, że urzekła mnie ta serwetka i długo nie mogłam znaleźć na nią odpowiedniego "miejsca". Czasami niektóre pomysły muszą po prostu dojrzeć;). Tym razem zdecydowałam się na chustecznik kwadratowy.
Trudność polegała na tym, że motyw z serwetki chciałam nanieść jedynie na dwie ścianki. Pozostałe postanowiłam pomalować farbą. Banalne- prawda? Tylko jak tu domieszać farby, żeby wyszedł dokładnie taki odcień brązu jak na serwetce? Farby w ruch i o dziwo się udało. :) Później już tylko lakier szklący i pieczenie w piekarniku:) Swoją drogą bardzo lubię ten lakier. Szybko można uzyskać to, na co nie raz czeka się godzinami;)
Efekty sami zobaczcie.
p.s. Zakochany chustecznik rozgościł się już na dobre w jednym uroczym mieszkanku u naszych znajomych.:)
Pozdrawiam ciepło
Jaga
Jest piękny! Delikatny i nie nachalny, lubię serduszka, ale nie jak wyskakują na mnie nawet z lodówki ;)
OdpowiedzUsuńŚliczny! Gratuluję pomysłu!
OdpowiedzUsuń