piątek, 11 kwietnia 2014

Sezon na jajka czas zacząć!

    U mnie za oknem wiosna bucha z całych sił. Ptaki nadają przez swoje ptasie radio cały dzień- aż miło słuchać. Czasami się zastanawiam czy nie mają problemów z gardłami:))) Wszystko się już zazieleniło, a niektóre drzewka już przekwitają. Resztki śniegu na Jurze, ale to już ostatnie w tym roku:)

    Tymczasem zabrałam się za jajka. W końcu święta już tuż, tuż. W zeszłym roku produkowałyśmy z Adą masowo jajka oplatane muliną. Teraz chciałam spróbować czegoś nowego i wykonać jajko ażurowe. Chcieć, a móc to dwie różne rzeczy jak się okazało. Pierwszy raz miałam coś takiego w rekach. 
Wykorzystałam mała szlifierkę (czy jak to nazwać? nie mam pojęcia:), urządzenie wygląda jak mała wiertarka i ma wymienne końcówki. Użyłam jednej z nich- takiej do polerowania szkła. Efekt na początku był niezły. Niestety nie na dłuższą metę. Chyba potrzebuję czegoś znacznie bardziej precyzyjnego. Niemniej jednak pokażę Wam jak skończyły się moje próby. 






    Patrząc z punktu empirycznego, wiercenie dziurek w jajku jest niesamowitym doświadczeniem. Coś co zawsze wydawało się bardzo kruche, nagle stawia opór wiertarce;). Spróbujcie koniecznie. Tylko pamiętajcie o ochronnych okularach! Warto chronić oczy!

   Mam nadzieję, że uda mi się jeszcze kiedyś ocalić takie ażurowe jajeczko:) Może Wy macie jakieś doświadczenie z takimi zdobieniami?

Pozdrawiam słonecznie 
Jaga 

3 komentarze:

  1. Uwielbiam ażurowe pisanki, ale sama nigdy się za takie nie zabrałam. Jakoś bardzo skomplikowane mi się to wydaje.

    OdpowiedzUsuń
  2. ponoć na takie ażurowe jaja najbardziej nadają się jaja gęsie - mają twardszą skorupkę.
    Powodzenia przy pisankach ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. A widzisz;) i wszystko jasne! Niestety już nie będę miała okazji wypróbować, bo moja "szlifierka" do zadań specjalnych uległa destrukcji i wczoraj "wybuchnęła";) ale może w przyszłym roku! Dzięki za radę.

      Usuń